
Tytuł: Czerwień rubinu
Autor: Kerstin Gier
Ilość stron: 343
Ocena: 6/6
Moja opinia: Właśnie skończyłam. I chciałabym więcej. :) Zakochałam się w tej historii. Autorka miała świetny pomysł na fabułę. Oryginalny i bardzo wciągający.
Polubiłam prawie wszystkich bohaterów (prócz tych, których nie dało się lubić, jak ciotka Glenda), ale wkurzało mnie, że Gideon był na pozątku takim bufonem, a Gwendolyn dopiero pod koniec książki zaczęła coś jarzyć, strasznie nierozgarnięta bohaterka, która nie wie nawet że w XVIII wieku kłaniano się raczej niż podawano rękę. ;p
Język autorki jest lekki, ale barwny.Kerstin Gier pisze z dużą dozą humoru, co sprawiało, że raczej cieszyłam się, że nie czytam tej książki w miejscu publicznym.:)
Ogólnie wrażenie bardzo dobre, wciągnęła mnie dosłownie od pierwszej strony i już nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po kolejne części.
Opis: Szesnastoletnia Gwendolyn prowadzi zwyczajne i ustatkowane życie, które diametralnie się zmienia. Jak piszą w Kronikach Strażników, osoba posiadająca gen podróży w czasie, między szesnastym, a siedemnastym rokiem życia, pierwszy raz odwiedzi przeszłość. Rodzina Gwendolyn jest święcie przekonana, że to jej kuzynka Charlotta posiada dar, jednak nie wie, że Grace ukrywa mroczną tajemnicę. Pewnego dnia Gwendy odbywa dwie krótkie podróże w czasie i już wie, że to nie jest normalnie zachowanie nastolatki. Kiedy rodzina się o tym dowiaduje, rozpętuje się piekło. Gwendolyn musi poradzić sobie z wściekłą ciotką Glendą oraz z jej córką Charlottą i stawić czoła śmiertelnie niebezpiecznej misji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz